niedziela, 23 marca 2014

Masssowa produkcja!

Lubię niedziele! każde jedne: czy domowe, czy szpitalne... Mają w sobie zawartą taką ciszę, spokój i świętość... Dziś także mogłam ją odczuć, gdyż jako pierwszy do mnie zawitał sam Jezus Chrystus w Najświętszym Sakramencie za pośrednictwem szafarza, który odwiedzał chorych już po ósmej...

Potem, jak co niedzielę w szpitalu - była msza św. radiowa o godzinie 9:00, po niej śniadanie, a po śniadaniu ciąg dalszy tych przyjemności! Bowiem dziś po raz kolejny otworzyłam swój kartkowy warsztacik, tym razem jednak - o czym jeszcze rano nie mogłam wiedzieć - na o wiele większą skalę, niż dnia poprzedniego!

Tworzyłam i tworzyłam, a papiery same układały się w wielkanocne wzory... Choć za oknem pogoda nieco przygasała, niebo poszarzało i spadł deszcz - u mnie królowały nasycone zielenie i radosne napisy: Alleluja! Wynikiem dzisiejszego twórczego posiedzenia było 15 nowych kartek wielkanocnych, z czego byłam niezmiernie dumna, choć to raptem kropla w morzu potrzebnych mi w tym roku ilości...


Docinałam, stemplowałam, tuszowałam i świetnie się przy tym bawiłam! A internetu jak nie było, tak nie było, jednak dziś dostałam zapewnienie od Przyjaciółki z Zielonej Góry, iż w najbliższym czasie ma się u mnie pojawić młody informatyk tu studiujący i coś podziałać w temacie odzyskiwania mojego kontaktu ze światem...

Wieczorem włączyłam się też w organizację akcji promocyjnej "Dzień Dawcy dla Doroty i Jacka", którą rozkręcają zielonogórscy harcerze, moi przyjaciele - pisząc w kilku zdaniach o sobie i dobierając odpowiednie zdjęcie do plakatów informacyjnych... Więcej możecie poczytać tutaj i wyrazić chęć przystąpienia do tego wydarzenia. Kochani jesteście, wszyscy, którzy włączacie się i chcecie mi pomoc! Wierzę, że z takich inicjatyw wypłynie samo dobro i niejedna chora osoba na tym skorzysta :)

Moje późno-wieczorne myśli zaś w sposób szczególny biegną teraz w kierunku Poznania, gdzie jutro ma przyjść na świat nowy członek naszej rodziny - bratanica Dominika... Taka malutka dziewczynka, która swymi narodzinami rozpromieni niejeden świat! To zawsze wprawia mnie w ogromny zachwyt i zawsze stanowić będzie dowód ogromnej łaski i Cudu Bożego...

Śpijcie dobrze Kochani, a ja zapewniam Was o swojej modlitwie, bo przede mną teraz czas Wielkiego Postu i wielkiego omadlania przed Bogiem Waszych wszystkich spraw...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz